Samochody elektryczne – historia, nie tylko najnowsza

26 / 05 / 2024 Samochody

Historia samochodów elektrycznych wbrew pozorom nie rozpoczęła się w XXI wieku. Na początku historii samochodów, pojazdy napędzane silnikami elektrycznymi stanowiły ciekawą alternatywę do pojazdów napędzanych silnikami spalinowymi.

Pomiędzy 1832 a 1839 szkocki biznesmen Robert Anderson zbudował pierwszy powóz elektryczny. W roku 1835 w Holandii profesor Sibrandus Stratingh Groningen zaprojektował elektryczny samochód, którego model w skali wykonał jego asystent Christopher Becker. Jako źródło napędu zastosowano tam ogniwo Volty. W podobnym czasie, w latach 1834-36, prototyp pojazdu napędzanego energią elektryczną skonstruował amerykański kowal Thomas Davenport.

W roku 1837 w Szkocji samochód elektryczny zaprezentował R. Davidson.

Łatwiejsze konstruowanie pojazdów elektrycznych stało się możliwe, kiedy Francuz Gaston Planté w roku 1859 wynalazł w Belgii akumulator kwasowo-ołowiowy. Dziesięć lat później (w roku 1869) belgijski elektrotechnik Zénobe Gramme wynalazł komutator, a w 1871 roku powstał pierwszy elektryczny silnik napędzany prądem stałym. Planté i Gramme utorowali drogę dla rozwoju pojazdów elektrycznych. Francja i Wielka Brytania były pierwszymi państwami, które popierały powszechny rozwój pojazdów elektrycznych.

Do roku 1900, przed rozkwitem silników spalinowych, pojazdy elektryczne biły wiele rekordów prędkości i długości przebytych tras. Jednym z najbardziej godnych uwagi wydarzeń tamtych czasów było przekroczenie bariery prędkości 100 km/h przez Camille Jenatzy 29 kwietnia 1899. Natomiast pojazd elektryczny La Jamais Contente osiągnął maksymalną szybkość 105,88 km/h.

Pojazdy elektryczne popadły w niełaskę również z powodu masowej produkcji Forda T od 1908 do 1912 roku. Ciągły rozwój pojazdów z silnikami spalinowymi spowodował, iż stały się one bardziej praktyczne niż ich elektryczni konkurenci.

W kolejnych dziesięcioleciach wielokrotnie podejmowano próby wskrzeszenia idei pojazdów elektrycznych. Jednak bez znaczących sukcesów.

Do teraz.

Obecnie w związku z coraz większą świadomością dotyczącą ekologii oraz postępem technologicznym, mamy dużą szansę na odrodzenie idei poruszania się na skalę masową samochodami o napędzie elektrycznym.

Trend ten możemy już zaobserwować. Zgodnie z opinią Electric Drive Transportation Association w Stanach Zjednoczonych występuje ciągły wzrost liczby pojazdów napędzanych z baterii od ok. 56 000 w roku 2004 do ok. 76 000 w lipcu 2006 roku. Natomiast w 2017 roku ponad połowa sprzedanych samochodów w Norwegii to pojazdy elektryczne lub hybrydowe.

Oczywiście, jak każde rozwiązanie, pojazdy elektryczne mają zalety i wady.

Do zalet możemy zaliczyć:

  • Niski koszt eksploatacji.
  • Nie ma potrzeby używania oleju silnikowego.
  • Koszty energii elektrycznej są bardziej przewidywalne (duża dywersyfikacja źródeł pozyskania).
  • Wysoka efektywność silników elektrycznych.
  • Wprost nie wydzielają substancji groźnych dla otoczenia oraz są cichsze.
  • Możliwość odzyskiwania energii podczas hamowania.
  • Bezpieczniejsze w sytuacji wypadku samochodowego.

Do wad możemy zaliczyć:

  • Krótki zasięg
  • Zmniejszenie zasięgu podczas aktywnego użytkowania z dodatkowych odbiorników prądu (np. klimatyzacji).
  • Długi czas potrzebny na naładowanie akumulatorów.
  • Spadek efektywności przy niskich temperaturach.
  • Obecnie wysoki koszt zakupu.
  • Zużywanie się akumulatorów (spadek sprawności).

Postęp w opracowywaniu nowych technologii daje nadzieję, że niedługo będziemy wykorzystywać pojazdy elektryczne w coraz większym zakresie. Duże koncerny samochodowe coraz bardziej angażują się w rozwój tej technologii co z czasem przełoży się na większą dostępność tego typu pojazdów i ich niższą cenę. Powinno to wpłynąć pozytywnie przede wszystkim na czystość powietrza, szczególnie w dużych miastach, gdzie obecnie trwa nieustająca walka ze smogiem.